Chaos czy jedynie zamieszanie w podatku od nieruchomości?
29 listopada została opublikowana w Dzienniku Ustaw pod poz. 1757 długo oczekiwana nowelizacja przepisów o podatku od nieruchomości. Przebieg procesu legislacyjnego zakończonego ogłoszeniem ustawy z dnia 19 listopada 2024 r. o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o opłacie skarbowej niemal do końca trzymał podatników w napięciu, czy zmiany zostaną odpowiednio wcześnie uchwalone i opublikowane, dając minimalny podatkowy vacatio legis, czy też z początkiem roku nastąpi podatkowy chaos.
Wspominał o tym podczas posiedzenia Sejmu podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman, który powiedział Nieuchwalenie tej ustawy oznaczałoby chaos, bo już niektórzy doradcy szykują się na sytuację, w której od 1 stycznia nie ma… Trybunał zakwestionował przepisy, więc zostaje nam definicja językowa, słownikowa, ustalenie – co jest budynkiem, a co – budowlą. I to dopiero byłoby eldorado dla doradców. Nie wypada się tu zakładać, ale jestem w stanie przyjąć takie domniemanie, że liczba spraw spornych po początkowym okresie, kiedy wiadomo, że będzie zamieszanie, radykalnie powinna się obniżyć (Stenogram z 21 posiedzenia Sejmu w dniu 6 listopada 2024 r., str. 58-59).
Ostatecznie ustawa nowelizująca została uchwalona, podpisana przez prezydenta i opublikowana. Chaos może jednak nastąpić, kiedy nowe przepisy wejdą w życie i zaczną być stosowane. W swoim wystąpieniu wiceminister Neneman wspomina o zamieszaniu i wzroście liczby spraw. Zasadnie, bowiem zmiany dotyczą przecież podstawowych elementów konstrukcyjnych podatku, którego pobieranie jest rozproszone w blisko 2500 gminach, tak samo jak interpretacja i stosowanie właściwych przepisów.
Przykro się tylko słucha i czyta o eldorado dla doradców w sytuacji, gdy wspomniani doradcy wzięli bardzo aktywny udział w procesie legislacyjnym oraz szeroko komentowali kolejne wersje projektu, często trafnie wskazując na ich wady. Znaczna część tych uwag nie została uwzględniona, a kluczowe definicje nadal odwołują się pośrednio do Prawa budowlanego, co wydaje się niezgodne z treścią wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 lipca 2023 r., SK 14/21.
Niezależnie jednak od tego, nowelizacja stała się faktem, z którym teraz muszą poradzić sobie podatnicy, urzędnicy i wspomniani doradcy. Nie będzie to łatwe. Proces weryfikacji przedmiotu opodatkowania będzie kilkustopniowy i skomplikowany. Pomimo wielu zapewnień o zachowaniu podatkowego status quo, nowe przepisy określające przedmiot opodatkowania mają charakter otwarty. Zachęca to do rewizji dotychczas utrwalonych poglądów; zwłaszcza, że po tak istotnej zmianie stanu prawnego trudniej będzie się odwołać do wcześniejszych interpretacji, czy nawet orzeczeń sądów administracyjnych. Wyższe będzie ryzyko błędnej interpretacji lub oceny danego składnika majątku.
Wspomniany wiceminister powiedział także, że projekt To jest pierwszy krok w kierunku reformy podatków samorządowych. Może słowo „reforma” to za duże słowo. Musieliśmy ugasić pożar, który jest. O ile reforma podatków samorządowych byłaby pożądanym działaniem Ministra Finansów, o tyle słowa o gaszeniu pożaru muszą budzić pewne zdziwienie. Trybunał Konstytucyjny dał bowiem ustawodawcy aż 18 miesięcy na wprowadzenie zmian. Jest to maksymalny termin przewidziany w art. 190 ust. 3 Konstytucji RP. W tym okresie można było nie tylko ugasić pożar, ale również wprowadzić systemowe zmiany. Pozostaje mieć nadzieję, że te zmiany zostaną w końcu przygotowane.
Trudno się też zgodzić, że zmniejszy się liczba spraw i sporów przed sądami administracyjnymi. Zanim pierwsze sprawy dotrą do Naczelnego Sądu Administracyjnego i zostaną rozpoznane, minie przynajmniej kilkanaście miesięcy. Na wypracowanie utrwalonych linii orzeczniczych poczekamy jeszcze dłużej, o ile to w ogóle nastąpi. W tej sytuacji przyjdzie się zmierzyć od 1 stycznia 2025 r. z nowym stanem prawnym, obudowanym obszernymi materiałami z procesu legislacyjnego, które te zmiany pomogą zrozumieć.
Następnie, dla wielu podatników pojawi się kwestia złożenia deklaracji podatkowej albo deklaracji podatkowych na gruncie nowych przepisów. Chociaż ustawodawca w art. 6 ust. 1 ustawy nowelizującej przewidział dłuższy termin na złożenie deklaracji, to skorzystanie z tego uprawnienia wymaga spełnienia określonych warunków. W zaistniałych okolicznościach warto jednak poważnie to rozważyć.
Wracając na zakończenie do tytułowego pytania, trzeba mieć nadzieję, że będzie tylko zamieszanie, ale należy przygotowywać się na chaos.