Wpływ koronawirusa na umowy podlegające prawu obcemu

Wpływ epidemii koronawirusa na możliwość wywiązania się przez działające w Polsce firmy ze zobowiązań kontraktowych wynikających z zawartych przez nie umów może okazać się bezprecedensowy.

Wiele umów, których stronami są przedsiębiorcy prowadzący działalność w Polsce, poddanych jest prawu obcemu, czy to na skutek wyraźnego postanowienia umownego czy też z innych przyczyn. Analiza uprawnień i zobowiązań z nich wynikających, a także przygotowanie się do rozmów z dłużnikiem albo wierzycielem czy też do ewentualnego sporu sądowego, wymagają profesjonalnego przeanalizowania umowy z punktu widzenia właściwego prawa. Należy przy tym pamiętać, że poszczególne systemy prawne oraz orzecznictwo sądów zagranicznych mogą powodować nierzadko diametralnie różną sytuację stron mimo literalnie tak samo brzmiących zapisów umowy.

Ogólna sytuacja gospodarcza, a także specjalne akty prawne, które wprowadzają m.in. szereg restrykcji i obowiązków lub wprost modyfikują umowne relacje stron, mogą mieć istotny wpływ na umowy, których są Państwo stronami. Ponadto umowy te mogą zawierać postanowienia przewidujące:

  • modyfikację uzgodnionych cen czy wynagrodzenia,
  • ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności stron,
  • uprawnienie do wypowiedzenia umowy w przypadku zmiany przepisów prawa, któremu podlega umowa lub jej wykonanie,
  • uprawnienie do wypowiedzenia umowy albo odstąpienia od niej na wypadek zaistnienia tzw. istotnej negatywnej zmiany (material adverse change).

Postanowienia te mogą, w zależności od treści umowy, mieć zastosowanie w związku z epidemią koronawirusa.

Poniżej, nasz partner Mateusz Chmielewski – absolwent Uniwersytetu Cambridge, angielski solicitor i polski radca prawny – odpowiada na pytanie dotyczące kontraktów podlegających prawu angielskiemu:

Czy epidemia koronawirusa może stanowić podstawę do odstąpienia umowy lub niewykonywania zobowiązań wynikających z jej treści?

Możliwe podstawy do zwolnienia z obowiązku wykonania umowy pod prawem angielskim

Prawo angielskie przewiduje ograniczone podstawy do zwolnienia stron lub strony umowy z obowiązku jej wykonania. Takimi podstawami są: (1) instytucja frustration; (2) postanowienia umowne, w tym klauzula siły wyższej.

Frustration

Instytucja frustration skutkuje automatycznym rozwiązaniem umowy w przypadku zaistnienia zdarzenia, które: (i) było nieprzewidywalne; (ii) było poza kontrolą stron; oraz (iii) uczyniło wykonanie umowy niemożliwym, albo spowodowało fundamentalną zmianę natury zobowiązań umownych, w ten sposób, że ich wykonanie byłoby efektywnie świadczeniem zupełnie innym niż uzgodnione przez strony w momencie zawierania umowy.

W kontekście epidemii koronawirusa warto przytoczyć orzeczenie sądu w Hong Kongu (oparte o zasady common law) z 2003 roku w sprawie wynikłej na gruncie epidemii SARS – Li Ching Wing v Xuan Yi Xiong [2004] 1 HKLRD 754. W tej sprawie sąd nie zgodził się ze stanowiskiem najemcy, który powołując się na instytucję frustration stał na stanowisku, że umowa najmu, której był stroną, uległa automatycznemu rozwiązaniu na skutek decyzji administracyjnej Departamentu Zdrowia Hong Kongu zakazującej użytkowania nieruchomości przez 10 dni. W ocenie sądu okres ten był mało istotny w perspektywie dwóch lat, na który zawarta była umowa najmu. Sąd stwierdził też, że o ile epidemię SARS można było potencjalnie uznać za zdarzenie nieprzewidywalne, to w zaistniałych okolicznościach faktycznych nie skutkowała ona istotną zmianą natury praw i obowiązków stron wynikających z umowy najmu.

Strony mogą argumentować, że w związku z epidemią koronawirusa instytucja frustration znajduje zastosowanie do zawartej przez nich umowy przykładowo z następujących powodów:

  • niezgodność z prawem – gdy wykonanie lub dalsze wykonywanie umowy stanowiłoby naruszenie nowowprowadzonych przepisów prawa;
  • obiektywny czasowy brak możliwości wykonania zobowiązania – np. w związku z przepisami wprowadzającymi ograniczenia w ruchu granicznym uniemożliwiającymi wykonanie umowy w czasie wskazanym w umowie;
  • brak możliwości wykonania umowy w sposób w niej przewidziany – instytucja fustration nie znajdzie jednak zastosowania, jeśli umowa może być wykonana w sposób inny niż przewidziany umową pod warunkiem, że różnice nie są zasadnicze;
  • brak dostępności przedmiotu umowy – jeśli przedmiotem umowy są np. surowce pochodzące od określonych producentów albo z konkretnych obszarów geograficznych, które stają się niedostępne z powodów pozostających poza kontrolą stron, np. z powodu wprowadzonych ograniczeń w ruchu granicznym, skutkujących niemożliwością importu z (lub eksportu do) określonego kraju.

Skuteczne powołanie się na instytucję frustration skutkuje automatycznym rozwiązaniem umowy. Instytucja frustration jest jednak stosowana przez sądy angielskie stosunkowo rzadko i na ogół nie znajduje zastosowania tam, gdzie spełnienie świadczenia ulega jedynie opóźnieniu. W każdym przypadku konieczne jest dokonanie szczegółowej analizy faktów w świetle orzeczeń sądów angielskich w podobnych stanach faktycznych i prawnych.

Siła wyższa – force majeure

Konsekwencją relatywnie rzadkiego stosowania przez sądy angielskie instytucji frustration jest częste stosowanie przez strony klauzuli siły wyższej (force majeure).

Standardowa klauzula force majeure przewiduje, że strona umowy nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie umowy w przypadku, gdy nie ma ona możliwości wykonania (lub terminowego wykonania) umowy z powodu zaistnienia nieprzewidywalnego zdarzenia pozostającego poza kontrolą tej strony. Klauzula taka zawiera też na ogół (przykładową lub zamkniętą) listę takich zdarzeń – np. wojna, akty terroryzmu czy też kataklizmy (często określane jako acts of God).

Należy podkreślić, że prawo angielskie nie wykształciło instytucji force majeure mającej zastosowanie do umów z mocy prawa. Ponadto klauzule siły wyższej są interpretowane literalnie, zgodnie z uzgodnionym przez strony brzmieniem. To czy dane zdarzenie lub okoliczność stanowią siłę wyższą czy też nie, oraz jakie są tego konsekwencje, zależy zatem od tego, co uzgodniły strony.

A zatem na pytanie, czy epidemia koronawirusa stanowi siłę wyższą czy też nie, odpowiedzieć można jedynie w oparciu o szczegółową analizę umowy zawartej przez strony. Przykładowo modelowa klauzula force majeure proponowana przez International Chamber of Commerce zawiera w swoim katalogu „epidemię”. Każda umowa musi jednak być analizowana indywidualnie.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na zaświadczenia wydawane ostatnio ze wzmożoną intensywnością przez China Council for the Promotion of International Trade (CCPIT), chińską agencję promocji handlu zagranicznego, potwierdzające zaistnienie po stronie chińskich producentów, eksporterów i importerów przypadków siły wyższej związanej z epidemią koronawirusa, która powoduje ograniczenia w swobodzie przemieszczania się, ograniczenia w dostępności pracowników czy też opóźnienia związane z brakiem możliwości prowadzenia prac z innych powodów. Zaświadczenia te mają na celu doprowadzenie do zwolnienia chińskich firm z odpowiedzialności za niewykonanie lub częściowe niewykonanie umów. Takie zaświadczenie może mieć pewną wartość dowodową, ale czy sąd angielski uznałby, że w takich okolicznościach mamy do czynienia z przypadkiem siły wyższej usprawiedliwiającym niewykonanie umowy? To zależałoby od analizy stanu faktycznego, a także postanowień konkretnej umowy. Inną praktyczną kwestią pozostaje oczywiście możliwość wykonania orzeczenia sądu angielskiego przeciwko chińskiemu kontrahentowi w Chinach w obecnych okolicznościach.

Jeśli dane zdarzenie lub okoliczności stanowią siłę wyższą zgodnie z definicją zawartą w umowie, to kolejnym krokiem jest analiza wpływu, jaki zaistnienie siły wyższej ma na umowę i zobowiązania stron. Konsekwencje te również zależą od tego, co stanowi dana umowa. Umowa może, przykładowo, przewidywać:

  • wyraźne bądź dorozumiane zobowiązanie stron do podjęcia określonych czynności w celu przeciwdziałania skutkom zaistnienia siły wyższej;
  • uprawnienie strony do wstrzymania wykonywania umowy na czas trwania okoliczności stanowiących siłę wyższą;
  • brak odpowiedzialności strony za niewykonanie albo nieterminowe wykonanie umowy;
  • wydłużenie czasu przewidzianego pierwotnie na wykonanie umowy (np. określenie późniejszej daty zakończenia prac budowlanych);
  • uprawnienie do wypowiedzenia umowy, na ogół po upływie określonego czasu trwania okoliczności stanowiących siłę wyższą.

Powyższy katalog jest jedynie katalogiem przykładowym. Decydujące znaczenie ma treść umowy zawartej przez strony.

Należy też pamiętać, że umowa może zawierać także szereg innych postanowień, które mogą znaleźć zastosowanie w związku z epidemią koronawirusa. Mogą one przewidywać np.: (i) modyfikację uzgodnionych cen czy wynagrodzenia, (ii) ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności stron, (iii) uprawnienie do wypowiedzenia umowy w przypadku zmiany przepisów prawa, któremu podlega umowa lub jej wykonanie, (iv) uprawnienie do wypowiedzenia umowy albo odstąpienia od niej na wypadek zaistnienia tzw. istotnej negatywnej zmiany (material adverse change).

Jak możemy pomóc?

W naszym zespole znajdują się doświadczeni prawnicy posiadający unikatowe doświadczenie i uprawnienia w zakresie prawa obcego, w tym prawa angielskiego, niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego i koreańskiego. Pozwala nam to na zapewnienie doradztwa w zakresie prawa obcego lokalnie, w języku polskim i przy zachowaniu wysokiej efektywności kosztowej. Ponadto współpracujemy ściśle z szeregiem zagranicznych kancelarii, które w swoich jurysdykcjach są liderami w poszczególnych obszarach prawa.

Doradzamy obecnie wielu klientom, którzy chcą powołać się (lub których kontrahenci powołują się) na zaistnienie siły wyższej w postaci epidemii koronawirusa, aby uchylić się od odpowiedzialności za niewykonanie lub nieterminowe wykonanie umowy albo jako podstawę do wypowiedzenia umowy.

Wróć do