Obrót NFT, a prawa własności intelektualnej
Emisja non-fungible token („NFT”), czyli w najprostszym tłumaczeniu „niezbywalnych tokenów” przez Giełdę w Nowym Jorku [1], aukcja virala TikTokera śpiewającego podczas jazdy na deskorolce [2] czy artykuł opublikowany przez Paris Hilton [3] – sprawiły, że NFT, jako aktywa, stały się popularnym tematem w przestrzeni publicznej.
Wyniki sprzedaży pokazują, że codziennie nowy NFT jest sprzedawany za coraz wyższą sumę. Przykładowo, mem Nyan Cat utworzony przez Chrisa Torresa, który został sprzedany za 580 000 dolarów w lutym 2021 r. [4], a pojedynczy cyfrowy piksel utworzony przez artystę Pak, który został sprzedany za 1,36 miliona dolarów w kwietniu 2021 r. [5]. W czerwcu 2021 roku, Sir Tim Berners-Lee sprzedał NFT tego, co jest odpowiednikiem kopii kodu źródłowego strony WWW z autografem za 5,4 miliona dolarów [6].
Czym jest NFT?
NFT, to tokeny oparte na łańcuchu bloków lub jednostki wartości z unikalnym identyfikatorem, które są związane z określonym dobrem, najczęściej za pomocą jego adresu URL. Należy zaznaczyć, że każdy NFT ma własną unikalną wartość i w związku z tym nie podlega wymianie jak chociażby kryptowaluty.
Innymi słowy, NFT to aktywa cyfrowe, których prawdziwość została poświadczona na rejestrze blockchain. Termin „non-fungible” w terminie NFT oznacza unikalny lub jedyny w swoim rodzaju token.
NFT powstają w procesie „wybicia” (ang. mint) na łańcuchu bloków (on-chain). W ramach tego procesu sztuka cyfrowa staje się częścią publicznego łańcucha Ethereum blockchain. W ten sposób dzięki właściwościom technologii rozproszonego rejestru (ang. Distributed Ledger Technology, „DLT”) utwory cyfrowe mogą korzystać z decentralizacji i skutecznych technik szyfrowania, co do zasady gwarantujących niezmienność danych, które dodatkowo są zapisywane w sposób chronologiczny.
Z punktu widzenia prawa cywilnego, NFT mogą być uznawane jako dowód sprzedaży, bądź też znak legitymacyjny.
Dlaczego NFT stanowią interesujący przedmiot obrotu?
W odróżnieniu od sztuki tradycyjnej, w ramach której historycznie wypracowano swoiste zabezpieczenia przed nieuczciwym powielaniem utworów (badania pisma ręcznego czy analiza składu chemicznego farb i podłoża w przypadku obrazów olejnych), cyfrowe formy twórczości, co do zasady, pozbawione są technicznych środków ochrony przed kopiowaniem i rozpowszechnianiem ich w Internecie. Rodzi to poważne ryzyko fałszerstw, utraty należnych twórcom dochodów i ogranicza możliwość ustalenia, czy rzeczywiście mamy do czynienia z oryginałem utworu.
Wspomnieć należy, że obiektem tokenizacji mogą być nie tylko grafiki, ale także animacje [7], tweety [8], albumy muzyczne [9], memy [10] czy cyfrowe zapisy ważnych wydarzeń z meczów koszykówki [11].
Utwory wprowadzane na rynek nie gwarantują pojedynczego charakteru dzieła. Mimo łatwości tworzenia kolejnych kopii, to unikalność egzemplarzy gwarantowana w ramach NFT znajduje swoich zwolenników, którzy są gotowi płacić za tego rodzaju token nawet 69,3 millionów dolarów jak w przypadku grafiki „Everydays” stworzonej przez Beeple (Mike Winkelmann) i sprzedanej podczas aukcji w domu aukcyjnym Christie’s [12]. Uważa się także, że taki produkt może stanowić inwestycję i być w późniejszym czasie sprzedany z zyskiem [13].
Chociaż wzrost zainteresowania NFT wynika m.in. z tokenizacji cyfrowych dzieł sztuki, faktycznie każda unikalna rzecz – w tym aktywa fizyczne – może być tokenizowana za pomocą NFT. Z tego powodu przewiduje się, że w przyszłości NFT mogą być wykorzystywane jako cenne technologiczne narzędzie prawne do uwierzytelniania unikalnych przedmiotów oraz potwierdzania pochodzenia i oryginalności.
Prawa własności intelektualnej związane z NFT
Rozważając NFT w kontekście praw własności intelektualnej, ważne jest rozróżnienie pomiędzy własnością NFT a własnością leżących u ich podstaw praw własności intelektualnej. Zakres praw własności intelektualnej przeniesionych przez sprzedawcę NFT (uprawnionego z tych praw) zależy od zakresu praw przekazanych w drodze licencji lub przeniesienia praw, a te mogą się różnić w przypadku każdego NFT.
Innymi słowy, właściciel danego NFT może być właścicielem konkretnego egzemplarza „cyfrowego” klipu wideo lub zdjęcia w formie NFT, ale prawa własności intelektualnej do treści w nich zawartych mogą należeć do innego podmiotu.
W kontekście praw autorskich, własność praw podstawowych przechodzi na nabywcę NFT tylko wtedy, gdy autor oryginalnego utworu przeniesie te prawa na właściciela NFT. Ogólnie rzecz biorąc, bez umowy przeniesienia autorskich praw majątkowych zawartej w formie pisemnej lub elektronicznej, własność NFT nie przenosi własności autorskich praw majątkowych do treści NFT. W rezultacie, właściciel NFT może nie być uprawniony do reprodukowania, rozpowszechniania kopii, publicznego wykonywania, wyświetlania lub tworzenia utworów zależnych względem oryginalnego utworu. Właściciel uprawniony z tytułu autorskich praw majątkowych jest bowiem jedynym uprawnionym do wykonywania takich czynności.
Kluczową kwestią jest wskazanie, że uzyskanie NFT nie wiąże się z przeniesieniem autorskich praw osobistych, ani majątkowych z osoby twórcy na nabywcę. NFT należy traktować zatem raczej jako unikatowy egzemplarz utworu lub dowód nabycia takiego egzemplarza, który ma wartość głównie kolekcjonerską.
Tym niemniej, w ramach ustaleń między stronami można dodać odpowiednie postanowienia regulujące jednoczesne przeniesienie praw autorskich lub udzielenie licencji na dany utwór. W zależności od potrzeb można także w ramach umowy ukształtować zakres korzystania z utworu w związku z nabyciem NFT.
W związku z postulatami ochrony twórców w ramach NFT na gruncie polskiego systemu prawnego, warto byłoby również rozważyć możliwość wykorzystania konstrukcji droit de suite. Jest to autorskie prawo majątkowe, które ma na celu zabezpieczenie rodzin artystów poprzez zobowiązanie podmiotów zajmujących się zawodową odsprzedażą oryginału utworu do przekazania określonej części dochodów krewnym twórcy. NFT może zawierać zatem postanowienia dotyczące pobierania odpowiedniego wynagrodzenia od każdorazowego nabywcy oryginalnego egzemplarza utworu.
Licencje na korzystanie z utworów
Sprzedawcy NFT mogą również ustalać własne warunki licencyjne na gruncie umów. Przykładowo, Mike Shinoda z zespołu Linkin Park, który z powodzeniem sprzedał klip dźwiękowy „Happy Endings”, któremu towarzyszyła jego praca artystyczna, opublikował warunki swojej sprzedaży NFT w następujący sposób:
„Udzielane są jedynie ograniczone prawa do osobistego, niekomercyjnego użytku oraz odsprzedaży NFT i nie masz prawa do udzielania licencji, komercyjnego wykorzystania, reprodukcji, dystrybucji, przygotowywania prac zależnych, publicznego wykonywania lub publicznego wyświetlania NFT lub muzyki czy też dzieła sztuki w nim zawartego. Wszelkie prawa autorskie i inne prawa są zastrzeżone i nie są udzielane.” [14].
Wyczerpanie praw autorskich
Wprowadzenie do obrotu egzemplarza utworu wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy obrót tym egzemplarzem utworu. Dla przykładu, nabycie egzemplarza książki powoduje, że właściciel praw autorskich nie ma możliwości kontroli dalszego obrotu takiego egzemplarza – można taki egzemplarz np. dalej sprzedać.
Można się zastanowić, czy sprzedaż NFT jest wprowadzeniem do obrotu egzemplarza utworu, tj. czy NFT jest egzemplarzem utworu i czy jest on wprowadzany do obrotu, czy też udostępniany w innej formie.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Tom Kabinet [15], wskazuje, że publiczne udostępnianie cyfrowych plików (w tej spawie konkretnie ebooków) w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym, nie oznacza wyczerpania prawa uprawnionego do takiego utworu do zakazania takiego korzystania. Innymi słowy, w takim przypadku nie ma miejsca wyczerpanie praw autorskich.
Wydaje się, że podobną argumentację można byłoby przedstawić w przypadku obrotu NFT. NFT bowiem, w odróżnieniu od innych plików rozpowszechnianych w Internecie jest bliższy definicji egzemplarza utworu – NFT są unikalne.
Poza specyficznym zagadnieniem oprogramowania (wyrok ws. UsedSoft), doktryna wyczerpania (przy wprowadzeniu do obrotu) wydaje się mieć zastosowanie tylko do przedmiotów materialnych, podczas gdy prawo do publicznego udostępniania (niepodlegające wyczerpaniu) ma miejsce w przypadku rozpowszechniania online chronionych treści.
Biorąc pod uwagę, że NFT przedstawia jedynie metadane wskazujące, czy też certyfikujące własność egzemplarza utworu, wydaje się, że przeniesienie NFT nie pociąga za sobą uszczuplenia zasobu egzemplarzy. Niemniej jednak, nie jest wykluczona taka sytuacja, w której emisja tokenów NFT będzie ograniczona w ilości. W takiej ewentualności argument o tym, że NFT stanowi egzemplarz cyfrowy podlegający wyczerpaniu, potencjalnie nabiera rumieńców.
NFT i niezamienność
NFT są „niezamienne”, co oznacza, że każdy NFT jest unikalny i nie może być zastąpiony innym przedmiotem tego samego rodzaju. Stanowi to główną różnicę między NFT, a innymi aktywami cyfrowymi, które są „zamienne” [16] (tj. wzajemnie wymienialne na inne przedmioty tego samego rodzaju o takiej samej wartości, np. pliki *.mp3).
NFT nie mogą zostać zatem zmienione lub poprawione w przyszłości. Umożliwia to przykładowemu twórcy NFT ułatwienie automatycznego uiszczania opłat licencyjnych na rzecz twórcy za każdym razem, gdy ktoś odsprzedaje NFT, tworząc rynek wtórny.
Przykładowo, Serwah Attafuah była jedną z pierwszych australijskich artystek, która sprzedała NFT swojego dzieła, a jej praca „Voidwalker” została sprzedana w czerwcu za 2 000 dolarów. NFT jest tak zaprogramowany, że pani Attafuah zachowuje 10% udziałów w nim, a w rezultacie, za każdym razem, gdy dzieło zostanie sprzedane ponownie w przyszłości, automatycznie otrzyma 10% ceny sprzedaży.
Jest to atut dla twórców, rynek wtórny był wcześniej bardzo trudny do wyegzekwowania praw do wynagrodzenia. Powszechne są nadal problemy z pobieraniem ustawowego wynagrodzenia droit de suite, nawet przez znanych twórców. Ze względu na niezamienność „kontraktu NFT”, za każdym razem, gdy aktywo NFT jest sprzedawane pomiędzy różnymi stronami, strony nie mogą „wycofać się” z postanowień umownych zaszytych w NFT. NFT ułatwiają również kontrolę autentyczności przedmiotów, oferując potencjalnym nabywcom przejrzystą historię transakcji, którą – przynajmniej w teorii – można prześledzić wstecz do twórcy.
Podsumowując, NFT mają szansę zmienić podstawowe zasady własności w środowisku cyfrowym (i nie tylko), a także potencjalnie zmaksymalizować zyski twórców.
[1] https://www.cnbc.com/2021/04/12/nyse-launches-first-trade-nfts-of-spotify-snowflake-and-more-.html
[2] https://www.pb.pl/autor-virala-na-tiktoku-moze-dostac-za-niego-500-tys-usd-1111428
[4] https://www.businessinsider.com/ethereum-nft-meme-art-nyan-cat-sells-for-300-eth-2021-2?IR=T
[5] https://artreview.com/crypto-artist-pak-single-grey-pixel-nft-sold-for-1-36-million-dollars/
[6] https://www.bbc.com/news/technology-57666335
[7] https://twitter.com/niftygateway/status/1364745727889530883
[9] https://opensea.io/assets/0x557430421f8f3ed0a92aca211f1c05ad7b606288/0
[10] https://foundation.app/NyanCat/nyan-cat-219
[12] https://onlineonly.christies.com/s/first-open-beeple/beeple-b-1981-1/112924
[13] https://strefainwestorow.pl/artykuly/inwestycje-alternatywne/20210316/sztuka-nft-first-5000-days
[14] https://www.mikeshinoda.com/NFTTerms
[15] Wyrok TSUE (wielka izba) z dnia 19 grudnia 2019 r. w sprawie C-263/18Nederlands Uitgeversverbond i Groep Algemene Uitgevers przeciwko Tom Kabinet Internet BV i in.