Komisja Europejska bada sektor e-commerce | Legal Alert
W ubiegłym roku Komisja Europejska (KE) rozpoczęła dochodzenie (ang. sector inquiry) w sektorze e-commerce, którego celem jest lepsze poznanie charakterystyki tej branży, co ma przełożyć się na umożliwienie bardziej efektywnego stosowania prawa konkurencji. Opublikowany niedawno wstępny raport zawiera kluczowe wnioski wynikające z przeprowadzonego dochodzenia, a także wskazanie szeregu praktyk biznesowych, które mogą budzić pewne wątpliwości z perspektywy organów ochrony konkurencji. Warto aby przedsiębiorcy zweryfikowali swoje działania, a w szczególności zawierane przez nich umowy, pod kątem zgodności z obowiązującym prawem już dziś, co może uchronić ich przed negatywnymi konsekwencjami w przyszłości.
Jak ustaliła Komisja Europejska, potencjalne bariery dla konkurencji mają swoje źródło nie tylko w pisemnych umowach dystrybucyjnych, ale są również wynikiem ustnych uzgodnień lub poleceń jednej ze stron.
Przeprowadzone badanie sektora e-commerce, w ramach którego KE przepytała ponad 1.800 przedsiębiorców i przeanalizowała tysiące umów, obejmowało zarówno rynek dóbr konsumpcyjnych, jak również treści cyfrowych. Wyniki przeprowadzonego badania mogą być istotne nie tylko dla producentów i sprzedawców, ale także dla innych podmiotów działających w szeroko pojętym handlu elektronicznym, w tym dostawców takich usług jak porównywarki cen czy wielostronne platformy kojarzące różne grupy użytkowników np. sprzedawców i kupujących.
Rynek dóbr konsumpcyjnych
W odniesieniu do rynku dóbr konsumpcyjnych, Komisja Europejska zwraca w szczególności uwagę na ograniczenia dotyczące sprzedaży online zagranicę poprzez stosowanie tzw. geo-blocking’u. Takie praktyki stwierdzono zwłaszcza na rynku odzieżowym, obuwniczym, a także produktów elektronicznych. Ponadto, choć stosowanie niewiążących cenników rekomendowanych jest co do zasady dopuszczalne, praktyki tego typu także pozostają w obrębie zainteresowań KE, podobnie jak wszelkie inne działania, które mogą zmierzać do ograniczeń w swobodzie ustalania cen oferowanych produktów. Jak się wydaje, wynika to z faktu, że w rzeczywistości granica pomiędzy rekomendacją, a wiążącym poleceniem może być niejednokrotnie trudna do uchwycenia. Komisja zwróciła również uwagę na potencjalną możliwość zmów cenowych, co może być szczególnie ułatwione w środowisku e-commerce, które charakteryzuje się wysoką przejrzystością cen i łatwością ich porównywania.
Jak się okazuje, stosowanie ograniczeń w umowach między dostawcami a sprzedawcami może mieć również wpływ na podmioty trzecie działające w Internecie. Przykładowo, Komisja ustaliła, że część dostawców ogranicza na wiele sposobów swoich kontrahentów w możliwości sprzedawania danych produktów na platformach wielostronnych – począwszy od zezwoleń na korzystanie tylko z takich platform, które spełniają określone przez dostawców kryteria, na całkowitych zakazach kończąc. Podoba sytuacja ma miejsce w odniesieniu do korzystania z porównywarek cen.
Rynek treści cyfrowych
Na rynku treści cyfrowych zainteresowanie Komisji Europejskiej skupiło się głównie na zagadnieniu warunków licencjonowania praw do danych treści jako głównego czynnika warunkującego konkurencję. Wynika to z prostego faktu, że atrakcyjna dla odbiorcy treść jest kluczowa dla dostawców odpowiednich usług treści cyfrowych. W raporcie zwrócono uwagę, że stosowanie różnorodnych ograniczeń w umowach licencyjnych jest powszechnie stosowaną praktyką. Ograniczenia takie dotyczą w szczególności technologii jaka może być wykorzystywana, zakresu terytorialnego czy czasu, w którym dane treści mogą być wykorzystywane. W umowach licencyjnych często stosuje się również klauzule wyłącznościowe, które mogą mieć szczególny wpływ na konkurencję na rynku w przypadku gdy zawierane umowy mają charakter długoterminowy.
Także w odniesieniu do rynku treści cyfrowych powszechne jest zjawisko geo-blocking’u, w szczególności w odniesieniu do filmów, seriali czy wydarzeń sportowych. Naruszenia określonych zakazów często wiążą się z sankcjami dla licencjobiorców.
W obrębie zainteresowań Komisji leżą również struktury płatności za licencję do danych treści cyfrowych czy praktyki polegające na dzieleniu lub łączeniu określonych praw w pakiety.
Należy zwrócić uwagę, że odnotowane przez Komisję Europejską zjawiska mają charakter potencjalnych barier. Oznacza to, że zasadniczo stosowanie w swoich umowach jednej z wyżej wymienionych praktyk nie oznacza automatycznie naruszenia prawa konkurencji. Komisja wskazuje, że każdy przypadek wymaga odrębnej analizy, dlatego też w przyszłości mogą zostać podjęte kolejne działania w celu zbadania czy określone praktyki są zgodne z obowiązującymi przepisami. Niemniej jednak już teraz uwagi poczynione przez Komisję stanowią istotną wskazówkę dla zidentyfikowania, które obszary są szczególnie narażone na ryzyko naruszeń oraz które z nich mogą być przez Komisję analizowane jeszcze wnikliwiej.
Na gruncie polskiej ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, w przypadku uznania danej praktyki za ograniczającą konkurencję, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) może nałożyć na danego przedsiębiorcę karę pieniężną w wysokości nie większej niż 10% obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. Co więcej, w odniesieniu do porozumień ograniczających konkurencję, odpowiedzialność – przy spełnieniu określonych warunków – ponosi również osoba zarządzająca przedsiębiorcą, na którą może zostać nałożona kara w wysokości do 2.000.000 zł.
Mając powyższe na uwadze, rekomendujemy aby przedsiębiorcy działający w branży e-commerce możliwie pilnie przeanalizowali stosowane przez nich praktyki biznesowe z perspektywy ich zgodności z prawem konkurencji, w szczególności w zakresie przepisów dotyczących porozumień ograniczających konkurencję oraz nadużywania pozycji dominującej. Szybkie zdiagnozowanie zakazanego porozumienia pozwala na skorzystanie ze środków prawnych, którą mogą skutkować złagodzeniem kary, a nawet uchronić przed jej nałożeniem. Jednym z takich środków jest złożenie wniosku o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie (tzw. program leniency). Dodatkowo jeżeli w toku postepowania przed Prezesem UOKiK zostanie uprawdopodobnione, że naruszono zakaz porozumień ograniczających konkurencję lub nadużywania pozycji dominującej, a przedsiębiorca zobowiąże się do podjęcia lub zaniechania określonych działań w celu zakończenia naruszenia lub usunięcia jego skutków, Prezes UOKiK może zobowiązać przedsiębiorcę do wykonania tych zobowiązań. W takim wypadku na przedsiębiorcę ani na osobę zarządzającą nie zostaną nałożone kary pieniężne.
Ostateczna wersja raportu Komisji Europejskiej ujrzy światło dzienne w pierwszym kwartale 2017 r.
Autorzy:
Jakub Jędrzejewski, Counsel, Radca prawny
Filip Drgas, Junior Associate