Czas zmian w SSW. „Wiemy jaki kierunek pozwala odnieść sukces”
Firma prawnicza SSW Pragmatic Solutions jest obecna na polskim rynku od 2009 roku. Jej założycielami są Piotr Spaczyński i Wojciech Szczepaniak. Przez lata stała się dla swoich klientów nie tylko doradcą stricte prawnym, ale także podatkowym i biznesowym. Obecnie SSW Pragmatic Solutions przechodzi zmiany w gronie wspólników i soft rebranding. Wewnętrznie ta transformacja nazywana jest SSW 3.0. Na czym dokładnie polega? O tym mówi założyciel i partner zarządzający Piotr Spaczyński.
W ostatnim czasie SSW opuścił jeden ze wspólników oraz kilku partnerów. To chyba niełatwy proces zmian?
To prawda, niektórych partnerów mieliśmy okazję przyjmować na nasz pokład jeszcze jak byli studentami. Razem rośliśmy, mamy za sobą wiele fantastycznych projektów i miłych chwil za które jesteśmy wdzięczni. Natomiast w momencie gdy w zespole pojawiają się odmienne zdania co do strategii, struktury i organizacji oraz coraz trudniej znaleźć konsensus, to najlepszym rozwiązaniem jest dalsze kształtowanie rozwoju w ramach odrębnych trajektorii. My, w SSW jesteśmy w pełni skoncentrowani na dalszej konsekwentnej realizacji naszej długofalowej strategii, którą zaakceptowała większość wspólników, a dzięki której w ciągu ostatnich 15 lat urośliśmy z kilkunastu do ponad 200 osób oraz stworzyliśmy swoisty ekosystem, gdzie doradztwo prawne jest uzupełniane innymi komplementarnymi usługami.
Przejście dotychczasowych partnerów SSW do kancelarii Schoenherr to duży ruch rynkowy. Podobnym transferem było przejście grupy partnerów z kancelarii Wardyński i Wspólnicy do Wolf Theiss. To po prostu naturalny kierunek zmian z polskiej kancelarii do regionalnej?
Z perspektywy kancelarii regionalnych, tj. działających głównie w obszarze Europy Środkowej i Wschodniej takie ruchy mają sens, bo Polska, w tym regionie wyrasta na jednego z liderów. Zważając na wielkość rynku, liczbę mieszkańców, bezpośrednie inwestycje zagraniczne, siedzibę wielu kluczowych regionalnych funduszy nie sposób zignorować takiej destynacji jak Polska. Jeżeli do tego dodamy komentarze prasowe, że Polska do roku 2030 przegoni Wielką Brytanię w PKB na osobę, a już teraz plasuje się na 21 pozycji na liście największych gospodarek światowych, to jasny sygnał, że tu należy być. Natomiast rynek prawniczy w Polsce jest wymagający i mocno konkurencyjny. Długofalowo szanse na tym rynku mają duże organizacje z pełną funkcjonalnością praktyk lub bardzo wyspecjalizowane butiki, które operują w danej niszy. Z małym niewyspecjalizowanym zespołem trudno zawalczyć o większe projekty. Jak zakładam to wnioski, które wyciągnęły obecne w Polsce kancelarie regionalne.
Jaki jest dalszy pomysł na SSW?
Wewnętrznie, obecne zmiany nazywamy SSW 3.0. Trochę jak znaczące ulepszenie oprogramowania. Spore zmiany zachodziły u nas już w roku 2017 wraz z projektem SSW 2.0, który zapewnił nam rozwój pod kątem liczebności zespołu i wzrost przychodów. Pamiętam jak w roku 2009 nasz przychód wyniósł nieco ponad 4 mln złotych. Ten rok skończymy z przychodem przekraczającym 80 mln złotych i z ponad 200 osobowym zespołem. Warto wspomnieć, że nasz zespół, którego trzon stanowią prawnicy i doradcy podatkowi, to również specjaliści świadczący usługi komplementarne. Od 4 lat rozwijamy rozwiązanie Aquila wykorzystujące AI do analizy dokumentów, a od ponad roku Greeners, który pomaga przedsiębiorcom w projektowaniu i wdrażaniu strategii energetycznych. W pierwszym przypadku prawnicy pracują ramię w ramię z data scientists i informatykami od sztucznej inteligencji, a w drugim z doradcami technicznymi od energetyki. Nie wspomniałem jeszcze o doradcach finansowych i księgowych, którzy nasz prawniczy ekosystem domykają. Wewnątrz organizacji mamy również kilkuosobowy zespół zajmujący się wyłącznie innowacjami i zarządzaniem wiedzą. Składa się z prawników oraz deweloperów, którzy kodują aplikacje np. w Power Apps. To nie jest typowe podejście konserwatywnej kancelarii. Dlatego wraz z wdrażaniem strategii SSW 3.0 nasze główne motto brzmi „Law & Beyond”. Taki soft rebranding przechodzimy w najbliższych tygodniach, uruchamiając nową stronę internetową i nowy branding book. Ponadto zmieniamy nasz governance i system współpracy, a wśród partnerów equity wdrażamy tzw. managed lockstep. Dołącza spore grono partnerów equity, a drzwi do tego grona pozostają otwarte na klarownych zasadach. W najbliższym czasie dołączą do nas z rynku również nowi partnerzy oraz nowe zespoły, o czym będziemy wkrótce bardziej szczegółowo informować. Wprowadzane zmiany czynią organizację bardziej uniwersalną i przygotowaną na sukcesję. Zależy nam na tym by organizacja mogła płynnie funkcjonować bez swoich założycieli.
Bez swoich założycieli? Czy tu także coś się zmienia?
Tak, od pierwszego stycznia Wojtek Szczepaniak, z którym prowadzimy działalność od 2006 roku i byliśmy na tyle szaleni by podjąć wyzwanie zakładając SSW, postanowił poświęcić swój czas innym projektom pozaprawnym. To nie znaczy, że odchodzi z organizacji, lecz przestaje zajmować się bieżącym zarządzaniem i ustępuje miejsca na ławce equity. Staje się jednocześnie Senior Partnerem i mentorem dla młodszych członków zespołu. Wyznacza kierunek, który nas wszystkich w pewnym momencie czeka, jednocześnie koncentrując się na działalności inwestycyjnej. My prawnicy często postrzegamy nasz zawód jako absolutnie wyjątkowy. Mam wrażenie, że w porównaniu z innymi zawodami nasze ego też jest niebywałych rozmiarów. Ale istnieje świat, który tak nie uważa. W tym świecie pełnimy funkcje pomocnicze i nie podążamy w nim głównym nurtem. W ostatnich dniach zmarł Charlie Munger, jeden z kluczowych partnerów Warrena Buffetta w Berkshire Hathaway czyli inwestycyjnym powerhousie. Munger w Los Angeles założył kancelarię Munger, Tolles & Olson, która istnieje do dziś. Warren Buffett był jednym z tych, który nie postrzegał bycia prawnikiem jako szczytu marzeń. Pewnego dnia powiedział Mungerowi „law was fine as a hobby, but you could do better”. No i tak Munger rozpoczął przygodę w inwestycyjnym świecie, w którym odniósł niebywały sukces. W Polsce też jest wielu fantastycznych prawników, którzy swoje togi odwiesili w garderobie i realizują się z sukcesem w innych branżach.